PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=123509}

Śniadanie na Plutonie

Breakfast on Pluto
7,3 22 734
oceny
7,3 10 1 22734
7,8 8
ocen krytyków
Śniadanie na Plutonie
powrót do forum filmu Śniadanie na Plutonie

Generalnie film mnie nie zachwycił. Był trochę przegadany, miejscami chaotyczny, bez szczególnej głębi - za to na pewno ma dużo uroku.

Rola Cillian'a Murphy'iego bardzo dobra.
Poza tym fajny klimat, dużo humoru i dobrze dobrana muzyka - w tym mój ukochany klasyk z lat sześćdziesiątych "Sugar Baby Love".

Dobrze, że bohater-transseksualista został tym razem pokazany z dystansem i humorem (bo np. w Boys don't cry czy Historii Gwen Araujo Agnieszki Holland transseksualiści byli ofiarami, więc inna perspektywa jest ważna i na pewno interesująca).
Kitten jest bohaterką, której ciężko nie polubić- była dla mnie po prostu interesującą (choć na początku trochę irytującą) osobą, bez względu na swój transseksualizm, polubiłam ją po prostu jako człowieka. Na pewno także dzięki b.dobrej kreacji Murphy'iego który był zabawny i wiarygodny w swojej roli.
Dobrze, że reżyser nie pokusił się o robienie z historii Kitten moralitetu, ale niestety i tak w pewnych miejscach próbował powiedzieć więcej niż było trzeba. Na przykład pożar plebanii pod koniec filmu - mogłabym się obyć bez tego wątku, już wszystko zostało powiedziane więc po co jeszcze dokładać na siłę niepotrzebny dramatyzm? Już tyle się działo, już wszystko wiemy i czujemy, czemu ktoś na siłę musi zaakcentować to, co zostało przekazane i czemu w aż tak spektakularny sposób? Wg mnie niepotrzebne fajerwerki i to pod koniec filmu.
Sama historia jest zresztą opowiedziana w odrobinę chaotyczny sposób - niektóre wątki dziwnie się urywają, Kitten pojawia się w różnych miejscach bardzo nagle i niespodziewanie, potem znika, pojawia się jej ojciec również bardzo nagle i również od razu znika, potem mamy pożar z którego nic nie wynika itd, itd. Miałam wrażenie że reżyser bardzo chciał upchnąć najwięcej wątków jak się da i dlatego w moim odczuciu film był odrobinę przegadany i chaotyczny.

Tak poza tym zdziwiłam się, bo czytałam na filmwebie opinie, z których wynikało, że film zawiera mnóstwo "obrzydliwych momentów" - dziwne, ja nie wychwyciłam ani jednego - żadnych scen gwałtu, orgii, nie ma chyba nawet ani jednej sceny seksu- kilka razy Kitten się całuje i tyle. Ale to oczywiście zależy od tego co ktoś uważa za "obrzydliwe momenty".

rabbit_in_the_hat

Lepiej bym tego nie napisała. Zgadzam się z każdym słowem. Rewelacyjne aktorstwo, poza tym film mnie nie zachwycił, czytając niektóre komentarze mam wrażenie, że widziałam inny obraz. Może powinnam do niego wrócić, ale będzie ciężko, bo już za pierwszym razem obejżałam do końca tylko po to, żeby móc się potem wypowiadać.

ocenił(a) film na 8
kloxxx

"Na przykład pożar plebanii pod koniec filmu - mogłabym się obyć bez tego wątku, już wszystko zostało powiedziane więc po co jeszcze dokładać na siłę niepotrzebny dramatyzm?"

Jak to po co? Tutaj ukazują się prawdziwi katolicy. Nawet kościół i księdza spalą bo mieszka u niego transwestyta... xD

m_ca

"Na przykład pożar plebanii pod koniec filmu - mogłabym się obyć bez tego wątku, już wszystko zostało powiedziane więc po co jeszcze dokładać na siłę niepotrzebny dramatyzm?"

Jak to po co? Tutaj ukazują się prawdziwi katolicy. Nawet kościół i księdza spalą bo mieszka u niego transwestyta... xD


Gdybyś przeczytał/a ze zrozumieniem mój komentarz to dotarłoby do ciebie to , co piszę dalej: "Na przykład pożar plebanii pod koniec filmu - mogłabym się obyć bez tego wątku, już wszystko zostało powiedziane więc po co jeszcze dokładać na siłę niepotrzebny dramatyzm? Już tyle się działo, już wszystko wiemy i czujemy, czemu ktoś na siłę musi zaakcentować to, co zostało przekazane i czemu w aż tak spektakularny sposób? Wg mnie niepotrzebne fajerwerki i to pod koniec filmu. "

Otóż moim zdaniem było to po prostu zbyt dosłowne i spektakularne przekazanie tego, co każdy o IQ wyższym niż IQ ziemniaka zrozumiał - że mamy nietolerancję wśród społeczeństwa, że katolik (i nie tylko katolik) w imię miłości do Boga nienawidzi i krzywdzi drugiego człowieka bla bla. Napisałam wyraźnie, że uważam ten wątek za niepotrzebny, dodany na siłę by pokazać tym którzy nie zrozumieli (a myślę że jednak każdy zrozumiał) jak krzywdząca jest prowincjonalna, pełna hipokryzji potrzeba oceniania innych.
"Po co?" - tak, pytam po co ta scena. Ale nie pytam o zamiar reżysera, bo ten jest OCZYWISTY. Pytam po co, bo uważam że to samo można było przekazać subtelniej i że nie trzeba było dokładać pożaru by każdy widz nie - idiota zauważył to co trzeba - czyli jak bardzo może skrzywdzić zbiorowa histeria pełnych hipokryzji, złych ludzi opętanych szukaniem zła w innych. Więc moje po co? jest pytaniem retorycznym - zamiar reżysera rozumiem oczywiście, uważam tylko że był to niepotrzebny morał z przytupem, traktowanie widza jak idioty, który jeśli nie będzie pożaru to nie zauważy społecznego tła i atmosferki hipokryzji.

Myślę, że rozumiesz co mam na myśli - zarzucam reżyserowi w tym konkretnym przypadku pewną przesadę w przekazie, równocześnie upieram się, że bez tak dramatycznego wątku przekaz ten byłby dla widza zrozumiały. I tyle.

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 6
rabbit_in_the_hat

podpisuje się pod Twoją opinią. Mnie też nie zachwycił, ot jeszcze jedna poplątana historia o transwestycie, dodatkowo zagmatwana przez reżysera, ale główny bohater REWELACJA i to on tak naprawdę sprawia że film trzyma fason.

Twoje_oczy_lubia_mnie

Ogólnie zgadzam się, że film słaby, gra aktorska mnie nie zachwyciła. Głupawy i udziwniony na siłę. Bez treści i sensu. 3/10

ocenił(a) film na 9
rabbit_in_the_hat

Na świezo po wczorajszym seansie...9/10 to ocena za grę Cillian'a Murphy'iego ;-) (btw, czy Rea to rodzina Neila, nie znam filmu w którym bym go nie widziała ;-)) A tak serio, podpinam się pod wypowiedź rabbita, rzeczywiści o braku tolerancji wśród społeczeństwa na "inność" jednostki powiedziano nakręcono już b wiele...niestety rzadko pokazuje sie jednak w filmach jak bardzi nietolerancyjnie sa przede wszystkim katolicy (hipokryci!), dlatego może z drugiej strony nie krytykujmy Jordana za "scenę spalenia kościoła i domu księdza"...pamiętajmy że to w końcu Irlandczyk z pochodzenia i chwalmy go za to, że mimo tego nie ucieka od tepienia tego typu zachowań, mimo swojej wiary, potrafi być obiektywny.

ocenił(a) film na 6
rabbit_in_the_hat

Niby jest ta scena seksu jak Patrick cos tam pisze i wtedy takie wyobrazenie jak ksiadz leci i puka ta babke.

ocenił(a) film na 6
rabbit_in_the_hat

Rzeczywiście. Nic szczególnego. Myślę nawet że gdyby bohater nie był tym kim był film przeszedł by bez echa.
A tak powstał kolejny film o tym że odmienne orientacje nie mają lekko.

ocenił(a) film na 9
2222

ja uważam, że to nie był film do końca o tym że 'ci z inna orientacją nie mają lekko'. mam wrażenie że był to film o zagubionym chłopaku w kazdym tego słowa znaczeniu a fakt że był transeksualistą i za to nie był tolerowany właściwie pojawia się tylko w scenach szkolnych na poczatku no i podczas pożaru plebanii.
a co do tych urywanych wątków - wydaje mi się, że cały film miał konwencje dziennika, pamietnika; dlatego tak to wyglądało.
mi sie bardzo podobał film, zalezy jaki kto ma gust filmowy i czego oczekuje. ja lubię filmy w tej konwencji.

2222

ten film nie byl o tym, ze odmienne orientacje nie maja lekko!!! po pierwsze dlaczego partic przebiera sie za kobiete? to nieznosna tesknota za matka( ojcem zreszta tez) powoduje, ze on nie mogac miec matki probuje sie stac taka kobieta jaka w jego wyobrazeniach jest matka; po drugie- ta odmiennosc patrica powoduje, ze nie wpisuje sie w istniejace schematy- nie zieje nienawiscia do angolii jak powinien robic kazdy irlandczyk; z powodu swojej odmiennej seksualnosci obnaza cala bezsensownosc tych schematow, w ktore wpisuja sie "normalni" mezczyzni, ktorzy sa sklonni porzucic dziewczyne w ciazy w imie "sprawy", rewolucji, ktora wydaje im sie najwazniejsza a tak naprawde jest ucieczka od zycia;

ocenił(a) film na 6
2222

Że nie mają lekko? Jeśli się nie mylę, ten film to historia transwestyty, który sobie dość fajnie żyje i zwiedza kraj praktycznie nic nie robiąc. Nawet wp****ol nie dostał. Jeśli to jest nie mieć lekko, to cholera jasna ja chcę nie mieć lekko!

gd11

dostał na komisariacie

gd11

Taa, "zwiedza sobie kraj" bez grosza przy duszy, śpiąc na ławkach w parku i w swojej bezbronności i nieprzystosowaniu do świata dając się wykorzystywać każdemu napotkanemu zboczeńcowi. Rozpaczliwie szukając jakiegoś kontaktu z innymi ludźmi i próbując wypełnić emocjonalne spustoszenie w duszy po stracie matki. Chętnie się dowiem, w którym to momencie "dość sobie fajnie żyje"? Tobie chyba się wydaje, że jak w tle lecą lekkie hity z lat 60 i 70 to film jest beztroski a bohater tryska szczęściem. Takim szczęściem, że za wszelką cenę chciał zostać w celi więziennej, bo wreszcie "należał" do jakiegoś miejsca (bo nawet nie do ludzi).
Nie za wiele pojąłeś z tego filmu. Może nie jest dla każdego.

ocenił(a) film na 6
selena78

Cóż, jeden zapi***ala całe dnie żeby utrzymać rodzinę i ma problem gdy nie ma co do lodówki włożyć, a drugi ma problem gdy "Rozpaczliwie szuka jakiegoś kontaktu z innymi ludźmi próbując wypełnić emocjonalne spustoszenie w duszy". Tylko, że o tych pierwszych filmów nie kręcą. Nię lubie dziwaków, którzy sami stwarzają sobie problemy. Zarówno w życiu jak i w kinie.
Pojąłem wszystko z tego filmu, co nie oznacza, że uważam to za sensowne i wciągające. Tak, ten film nie jest dla każdego.

gd11

O tych pierwszych też kręcą filmy, dobrze poszukaj. Nie wiem czy aby na pewno pojąłeś wszystko z tego filmu, a jeśli tak to jestem dość przerażona jak gładko prześlizgujesz się nad kwestią zmarnowanego dzieciństwa bez miłości i rodziny. Jeśli to jest dla ciebie stwarzanie sobie samemu problemów, a tułaczka Kitten to beztroskie zwiedzanie kraju to rzeczywiście film nie jest dla ciebie. Nie zawsze potrzeba łopatologicznej poetyki Pręg (to nie zarzut, film wspaniały) żeby oddać dramat.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones