zadziwiające jak można opowiedzieć czyjeś, do bólu przerażające i smutne, życie ,w mimo wszystko, pozytywnych barwach i do tego z happy endem!:) takie rzeczy udają się chyba tylko "wyspiarzom":)
film nie jest łatwy, ani przyjemny, przesączony prowokacją i dwuznacznością, tak naprawdę nie wiemy co tutaj jest czarne a co białe, właściwie nie musimy wiedzieć.
Talent Cilliana Murphy zachwyca mnie i przeraża jednocześnie, nie znam drugiego aktora o tak psychoptycznym spojrzeniu:) jego gra niewinnego, zagubionego i zmęczonego rzeczywistością transwestytę jest wiec tym bardziej genialna.